Regeneracja po maratonie. Jak szybko dojść do siebie?
Po maratonie Twoje ciało domaga się odpoczynku. Jednak jak przyspieszyć proces regeneracji i co za tym idzie, szybciej wrócić do treningów?
Zaraz za metą
Nie siadaj, nie kładź się z podkurczonymi nogami. Przejdź się kawałek, chociażby do depozytu po swoje rzeczy. W ten sposób (może mininalnie, ale zawsze to coś!) zmniejszysz bolesność mięśni. Nie rzucaj się też na picie i jedzenie. Zmęczony organizm nie będzie chciał przyjąć więcej, niż jest w stanie w tym momencie przerobić. Miej po prostu przy sobie wodę lub izotonik, a jeśli masz możliwość skorzystania z bufetu – zrób to. Pod warunkiem, że organizator nie serwuje wtedy wyłącznie tłustej kiełbasy, która jest zbyt ciężka do przetrawienia. Dobrze zrobi Ci zwykła bułka lub kawałek ciasta.
Przebrałeś się, chwilę odetchnąłeś i masz ochotę pochłonąć wielką pizzę z dużą ilością sera? Cóż, nie będziemy oszukiwać – nie jest to najlepszy posiłek pomaratoński. Żołądek może po prostu nie zaakceptować takiej ilości tłuszczu. Z drugiej strony, prawdopodobnie pilnowałeś się przez ostatnie kilka miesięcy. Mocno trenowałeś, patrzyłeś na to co kładziesz na talerz. Być może potrzebujesz właśnie poluzować pasa i zjeść coś, na co nie pozwalałeś sobie od dawna.
A co z piwem? Wbrew obiegowym opiniom, niestety nie jest to najlepszy napój tego dnia z racji na właściwości moczopędne. Z drugiej strony po biegu na pewno będziesz miał ochotę na nagrodę. Jeśli piwo będzie stanowiło taką właśnie rolę, to może warto?
Ponadto tego dnia warto dodatkowo zrobić sobie zimną kąpiel (no dobrze, wystarczy, że zamoczysz same nogi). Gorący prysznic może bowiem wzmóc stany zapalne (z tego samego powodu sauna również nie wchodzi w grę).
Sen
To jeden z najważniejszych elementów pomaratońskiej regeneracji. Żadna dieta, żadne okładanie lodem ani żadne masaże nie pomogą, jeśli zaniedbasz sen. Jeśli zatem masz możliwość, by dzień po maratonie zrobić sobie dzień wolny od pracy, zrób to.
Dieta
Wielki głód przychodzi zwykle 1-2 dni po maratonie. Możesz sobie oczywiście pozwolić na żywieniową rozpustę, ale nie zapominaj też, że Twój organizm potrzebuje teraz przede wszystkim składników odżywczych. Zatem owoce, warzywa, kasze są bardzo w cenie. Jednak jeśli przez ostatnie miesiące trzymałeś się restrykcyjnie diety, pozwól sobie na przyjemności, na które masz teraz ochotę. Wszak regeneracja po maratonie nie trwa wiecznie.
Kiedy wracać do planu treningowego?
Są tacy, którzy już po tygodniu są w stanie wrócić do normalnych treningów. Inni potrzebują nawet miesiąca, by dojść do siebie w stu procentach. Od czego to zależy? Stażu treningowego, wieku, dotychczasowej regeneracji. Ci, którzy mają w nogach tysiące kilometrów, prawdopodobnie po 2-3 dniach będą w stanie wyjść na lekkie rozbieganie, a po siedmiu zaczynają myśleć o kolejnym sezonie startowym.
Osoby mniej doświadczone oraz takie, które balansowały na granicy przetrenowania w ostatnich tygodniach, muszą się liczyć z dłuższą przerwą od biegania. Ile? Tyle ile potrzebujesz. Roztrenowanie trwa od 2 do 4 tygodni. To idealny czas, by się odbudować i jednocześnie poczuć biegowy głód. Jednak taki odpoczynek nie powinien na totalnej labie. W tym okresie warto znaleźć sobie jakąś aktywność zastępczą: pływanie, rower, wspinaczka, fitness. Wszystko to, co sprawia Ci przyjemność i nie będzie mocno ekspleatujące.