Karolina i Patrycja Bieleckie to 17-letnie dziewczyny z Michałowa (woj. Wielkopolskie), które zakochały się bieganiu i sportowej rywalizacji. Przeczytajcie, jak zaczęła się ich przygoda z bieganiem i jak trenują, że regularnie rozbijają bank, plasując się w czołówce kobiecej klasyfikacji naszej Ligi, zarówno na dystansie 5km, jak i 10km i półmaratonu.

Na początku był Parkrun…

- Nasza przygoda z bieganiem zaczęła się od Parkrunów (bezpłatnych biegów na 5 km, organizowanych w całej Polsce – przyp. red.), które zresztą biegamy do dziś – wspomina Karolina. - Przeczytałam gdzieś o tej imprezie i postanowiłam sprawdzić swoje siły. Bardzo mi się spodobała taka forma rywalizacji. Nie minęły trzy edycje i dołączyła do mnie Patrycja. I tak zaczęłyśmy razem biegać.

- Obecnie prawie każdy trening biegamy razem – mówi Patrycja - Jak jedna z nas ma gorszy dzień i nie chce jej się wyjść, to ta druga mobilizuje i później jest wspólna radość i wdzięczność za zrobiony trening! Niekiedy trenujemy tak, że jedna z nas biegnie, a druga jedzie na rowerze. To też bardzo fajne rozwiązanie, bo zawsze obok ma się wsparcie i dodatkowy impuls by dać z siebie wszystko. Dzięki wspólnym treningom i wzajemnej motywacji, udaję nam się z roku na rok osiągać coraz lepsze wyniki!

A wyniki mają naprawdę zacne. Na 1 milę (1609m) dziewczyny osiągają wyniki ok. 5:10-5:12, 5 km biegają w czasie 20:18-20:30, a na 10km ich rezultaty są w granicach 43-44 minut.

- Każda życiówka nas ogromnie cieszy! Moja tak samo jak siostry! – mówi Karolina. - Dużo zawodów biegamy razem, wspólnym tempem, a dopiero na końcówce każda przyspiesza na miarę swoich możliwości. Sport jest rzeczą, która nas łączy, w której zawsze potrafimy się dogadać, Nawet będąc pokłócone cały dzień, jak mamy iść pobiegać albo wspólnie poćwiczyć, to zawsze się dogadamy. – dodaje Patrycja.

Trenowanie

- Na co dzień trenujemy w klubie MKL Jarocin, który przygotowuje nas do średnich dystansów na bieżni. Biegamy 5-6 razy w tygodniu, codzienne mamy inną jednostkę treningową. Ze względu na to, że miałyśmy daleko z domu do klubu, zamieszkałyśmy w internacie w Jarocinie, przez co nie tracimy czasu na dojazdy i mamy większe możliwości treningowe (bieżnia, las, siłownia, basen).

- Nasz zwyczajny dzień wygląda następująco: szkoła, trening, trochę odpoczynku, nauka i jak zostanie troszeczkę czasu wolnego, to poświęcamy go znajomym. Sezon zaczyna się u nas przeważnie pod koniec marca, a kończy pod koniec lipca. W pozostałe miesiące, aż do grudnia startujemy w biegach ulicznych. W okresie poza sezonem dużo skupiamy się na ćwiczeniach wzmacniających. W tym roku jednak trochę sezon się przesunął, więc nadal trenujemy pod bieżnie do najważniejszej imprezy w tym roku, jaką są Mistrzostwa Polski w Radomiu, no i oczywiście do 1MILI, którą biegniemy w Poznaniu, już 20 września ☺️.

Bieżnia vs. ulica vs. góry

- Staramy się jak najlepiej połączyć bieżnię z ulicą, co nie jest łatwe, ze względu na dystanse. Dlatego w przyszłym roku planujemy całkowicie zrezygnować z bieżni i zacząć biegać biegi uliczne i może górskie. Trail bardzo nam się spodobał, szczególnie ze względu na bardzo ładne widoki na trasach 😊

- W tym roku zaczęłyśmy wyjeżdżać trochę w góry i bardzo spodobało nam się bieganie górskich, dłuższych dystansów. Dlatego w przyszłym roku, jak zdrowie i sytuacja epidemiczna pozwoli, to chciałybyśmy pobiec górski półmaraton albo 30km. Na ulicy natomiast chcemy spróbować swoich sił w półmaratonie. Co prawda biegałyśmy już ten dystans indywidualnie, w ramach wirtualnej rywalizacji w Lidze Biegowej, ale to co innego, niż wspólne bieganie na zawodach.

I to jest właśnie bardzo fajnie, że Liga taką rywalizację organizuje, bo miałyśmy motywację do przebiegnięcia naszego pierwszego półmaratonu! Biorąc pod uwagę, że nie trenujemy pod ten dystans, to wyszedł całkiem nieźle (1:42:18 – przyp. red.), więc mamy ochotę na więcej! Dziękujemy Wam za tą inspirację! – kończy Karolina.

Trzymamy mocno kciuki za te pracowite, ambitne dziewczyny!

fot. archiwum prywatne Sióstr Bieleckich